Wysłane do więźnia politycznego Aarona Atabeka buty, po kilku miesiącach zostały wysłane z powrotem do Polski, do mieszkającej tam działaczki opozycyjnej Balli Marzec. W Komitecie Więziennictwa MSW Kazachstanu (KUIS) tłumaczą to przepisami prawa.
Po czterech miesiącach od wysłania z Polski, paczki z butami dla więźnia politycznego i poety Aarona Atabeka wróciła z powrotem, chociaż i znajdowała się przez około dwa miesiące na terytorium więzienia miasta Arkalyk, w którym odbywa on karę. O tym poinformowała mieszkająca w Polsce działaczka opozycyjna, Kazaszka, Balli Marzec, który była inicjatorką wysłania paczki.
– Jeszcze w maju wysłaliśmy paczkę dla Arona. On w swoim liście pisał, że nie ma butów i postanowiliśmy wysłać mu pantofle – jednocześnie i wiadomość, że pamiętamy o nim, kochamy go. I właśnie wczoraj otrzymuję z powrotem tą paczkę z butami. Aron Atabek nie dostał tych butów. Te buty przejechały całą Europę, przeleciały kilkanaście tysięcy kilometrów, były tam w więzieniu. On wielokrotnie pisał, że nie ma w czym chodzić, że przechodził całe lato w starych, zimowych butach, a paczki z butami mu nie dali, – mówi Balli Marzec.
Według niej jest to „podłość władz”, które zdecydowały się „zemścić się na Aaronie, jako jednym z przywódców ruchu protestacyjnego w Kazachstanie”.
– On zawsze otwarcie występował przeciwko Ak Ordzie (siedziba prezydenta, władz). Władz więziennych, które w jakiś sposób reprezentują władze całego kraju, nic nie kosztowało wyrażenie zgody na otrzymanie tej paczki od swoich rodaków z Europy. On niejednokrotnie pisał, że nie miał letnich butów i chodził w starych, zimowych, zeszłorocznych butach. A przecież mieliśmy buty jego rozmiaru. Właśnie tak w drobiazgach władza mści się za to, że naród go kocha. Innego wytłumaczenia tutaj nie widzę, – mówi Balli Marzec.
W czasie wyszukiwania na stronie „Kazpost” według numeru paczki wyjaśniło się, że paczka była wysłana z Polski 8 maja i dotarła do Kazachstanu 15 czerwca. Dalej, od 23 czerwca do 3 września rzeczywiście znajdowała się w Arkalyk i następnie była odesłana z powrotem.
Reporter RWE/RFE zwrócił się z prośbą o komentarz do Komitetu Więziennictwa MSW Kazachstanu. Rzecznik prasowy Galymzhan Hasenov wyjaśnił:
– Zgodnie z Kodeksem Karnym Wykonawczym, jeżeli więzień przebywa w więzieniu o zaostrzonym rygorze, wtedy ma prawo do jednej paczki rocznie, jeśli w zwykłym – to dwie paczki. Najbardziej prawdopodobne, że już otrzymał paczkę, i na więcej nie ma prawa. Ponadto zapewniamy więźniom odzież zgodnie z jednolitym standardowym wzorem, w tym także buty. W związku z tym, nie ma takiej potrzeby.
Aaron Atabek w październiku 2007 roku został skazany na 18 lat więzienia, pod zarzutem zorganizowania oporu wobec działań władz, chcących zburzyć domy w dzielnicy Shanyrak, miasta Almaty, 14 lipca 2006. W trakcie tych wydarzeń został spalony żywcem młody policjant, który potem zmarł. Aaron Atabek odbywa karę w więzieniu Arkalyk UK-161/12 w regionie Kostanaj. Organizacje broniące praw człowieka nazywają Aarona Atabeka, dysydenta jeszcze z czasów radzieckich, więźniem politycznym.